Kolejna edycja Australian Open oficjalnie dobiegła końca. W singlu kobiet doszło do niespodziewanego rozstrzygnięcia, bowiem triumfatorką zmagań okazała się Madison Keys. Amerykanka pokonała w finale Arynę Sabalenkę 6:3, 2:6, 7:5, przez co Białorusinka nie zdobyła trzeciego z rzędu tytułu w Melbourne. Tenisistka z Mińska zachowała prowadzenie w rankingu WTA po rywalizacji w stolicy stanu Wiktoria, ale zupełnie inaczej przedstawia się sytuacja w zestawieniu Race. Tam 26-latka traci już 754 pkt do liderki.
15 dni rywalizacji w głównej drabince Australian Open zwieńczył finałowy pojedynek w singlu mężczyzn. Mecz potoczył się jednak bez większej historii. Jannik Sinner pokonał Alexandra Zvereva bez straty seta i obronił tytuł wywalczony przed rokiem. Zdecydowanie bardziej emocjonujące okazało się decydujące starcie o końcowe trofeum w grze pojedynczej kobiet. Wynik rozstrzygał się w końcówce trzeciej odsłony batalii. Madison Keys triumfowała 6:3, 2:6, 7:5 i sięgnęła po pierwszy wielkoszlemowy skalp w karierze. Zwycięstwo Amerykanki sprawiło, że Aryna Sabalenka nie zdobyła swojego trzeciego z rzędu tytułu w Melbourne.
Już wcześniej stało się jednak jasne, że Białorusinka pozostanie liderką rankingu WTA po zakończeniu zmagań w stolicy stanu Wiktoria. To efekt wygranej tenisistki z USA w półfinałowym starciu z Igą Świątek. Przewaga zawodniczki z Mińska nie będzie jednak zbyt duża. W najnowszym zestawieniu różnica między 26-latką i Polką wyniesie zaledwie 186 pkt. To oznacza, że przy bardzo sprzyjających okolicznościach pojawia się cień nadziei dla raszynianki na to, by w najbliższych tygodniach nawiązać rywalizację o pozycję numer jeden w kobiecym tenisie.
Madison Keys wciąż na czele w zestawieniu WTA Race. Amerykanka powiększyła przewagę
Zupełnie inaczej prezentuje się sytuacja w rankingu WTA Race, który bierze pod uwagę wyłącznie tegoroczne rezultaty. W tamtym zestawieniu już przed zmaganiami w Melbourne na czele znajdowała się Madison Keys z liczbą 554 pkt, przede wszystkim dzięki zwycięstwu w turnieju WTA 500 w Adelajdzie. Za jej plecami plasowały się Aryna Sabalenka i Coco Gauff z dorobkiem 500 “oczek”. Iga Świątek była na 6. lokacie, z 325 pkt uzyskanymi podczas United Cup.
Po rywalizacji w Australian Open, Amerykanka powiększyła swoją przewagę. Obecnie ma 2554 pkt, czyli o 754 “oczek” więcej niż druga Białorusinka. Na trzecią pozycję wspięła się Polka z dorobkiem 1105 pkt. Czołową “5” zamykają Coco Gauff i Paula Badosa.
Czołówka rankingu WTA Race po Australian Open 2025:
1. Madison Keys – 2554 pkt
2. Aryna Sabalenka – 1800 pkt
3. Iga Świątek – 1105 pkt
4. Coco Gauff – 930 pkt
5. Paula Badosa – 841 pkt
Teraz panie przeniosą się regularnej rywalizacji w cyklu WTA Tour. Od jutra rozpocznie się turniej WTA 500 w Linzu, a później najlepsze tenisistki przeniosą się na Bliski Wschód. Tam czeka na nie tryptyk: WTA 500 w Abu Zabi oraz dwa tysięczniki – w Dosze i Dubaju. Igę Świątek zobaczymy dopiero w tych dwóch ostatnich lokalizacjach. W stolicy Kataru nasza reprezentantka powalczy o czwarty z rzędu tytuł. W poprzednim roku pokonała w finale Jelenę Rybakinę. Rozgrywki w Dosze potrwają od 9 do 15 lutego.