Iga Świątek spędza swój 125. tydzień na pozycji numer 1 w rankingu WTA, co już brzmi jak wyjątkowe osiągnięcie. W rzeczywistości ten tydzień jest jej 50. tygodniem z rzędu na pierwszym miejscu, co — po połączeniu z jej pierwszym okresem na szczycie, który trwał 75 tygodni — czyni ją zaledwie siódmą zawodniczką w historii rankingu WTA, która spędziła więcej niż 50 tygodni na pozycji liderki w dwóch różnych okresach.
Jej pierwszy okres trwał od 4 kwietnia 2022 roku do 10 września 2023 roku, po czym Aryna Sabalenka przejęła prowadzenie na osiem tygodni, a Świątek odzyskała je 6 listopada 2023 roku. Teraz spędza swój 50. tydzień od tego momentu na czele rankingu.
Dołącza tym samym do legendarnych zawodniczek takich jak Chris Evert, Martina Navratilova, Steffi Graf, Monica Seles, Martina Hingis i Serena Williams.
KOBIETY Z WIĘCEJ NIŻ JEDNĄ 50-TYGODNIOWĄ KADENCJĄ JAKO LIDERKA RANKINGU WTA:
~ Evert (2): 113 tygodni [1976-1978], 76 tygodni [1980-1982] ~ Navratilova (2): 156 tygodni [1982-1985], 90 tygodni [1985-1987] ~ Graf (3): 186 tygodni [1987-1991], 87 tygodni [1993-1995], 94 tygodnie [1995-1997] ~ Seles (2): 91 tygodni [1991-1993], 64 tygodnie [1995-1996] ~ Hingis (2): 80 tygodni [1997-1998], 73 tygodnie [2000-2001] ~ Serena (2): 57 tygodni [2002-2003], 186 tygodni [2013-2016] ~ Świątek (2): 75 tygodni [2022-2023], 50 tygodni [2023-obecnie]
Ranking WTA oficjalnie istnieje od 3 listopada 1975 roku.
Jednakże pozycja liderki Świątek będzie zagrożona w nadchodzących tygodniach, gdyż jej najbliższa rywalka, obecna numer 2 na świecie Aryna Sabalenka, niemal dogoniła ją w klasyfikacji punktowej.
Wygrywając turniej WTA 1000 w Wuhan w zeszłym tygodniu, Sabalenka zmniejszyła przewagę Świątek z 1,069 punktów (9,785 do 8,716) do zaledwie 69 punktów w tym tygodniu (9,785 do 9,716).
W nadchodzących finałach WTA Świątek broni 1,500 punktów za ubiegłoroczne zwycięstwo bez porażki, podczas gdy Sabalenka broni jedynie 625 punktów za swój występ, gdyż wygrała 2 z 3 meczów grupowych, a następnie przegrała z Świątek w półfinale.
Śledźcie tę rywalizację, ponieważ walka o numer 1 na koniec roku w WTA nabiera tempa…